Pyrrusowe zwycięstwo Donalda Trumpa
Wszystko wskazuje na to, że prezydent USA podpisze w Dzień Niepodległości ustawę, która zmieni Stany na lata. Mimo że większość Amerykanów ją odrzuca.
W czwartek o świcie w Waszyngtonie już tylko jeden deputowany republikański, wywodzący się z Pensylwanii Brian Fitzpatrick, stawiał opór przeciwko temu, co Donald Trump nazwał „wielką, piękną ustawą” (Big Beautiful Bill). Pięciu pozostałych kolegów Fitzpatricka zrezygnowało z oporu pod naciskiem Białego Domu. Wcześniej prezydent ostrzegł, że bunt potraktuje jak „zdradę największego kalibru”. Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zarządził w tej sytuacji głosowanie w sprawie przystąpienia do ostatecznej debaty nad nowym prawem. Wygrali je sojusznicy Trumpa 219 głosami za przy 213 przeciw. Los BBB wydawał się przesądzony, choć na ostateczne głosowanie trzeba było jeszcze poczekać.
Ustawa była procedowana w izbie niższej Kongresu przez całą noc, podobnie jak na początku tygodnia w Senacie. Budzi ona ogromne wątpliwości przede wszystkim dlatego, że oznacza gigantyczny transfer pieniędzy od najbiedniejszych Amerykanów do wąskiej elity finansowej. Wprowadza na stałe ulgi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
