Parlament bez władzy
- Irańskie nadzieje - komentarz
Po zwycięstwie reformatorów
Parlament bez władzy
Wybory w Iranie wygrali ludzie wzywający do wewnętrznych zmian, do otwarcia kraju na świat - opuszczenia twierdzy, w której w 1979 roku zamknięto Irańczyków. Według nieoficjalnych jeszcze wyników większość absolutną w parlamencie mają zwolennicy reform związani z prezydentem Mohammadem Chatamim. Problem polega na tym, że w irańskiej strukturze władz parlament nie ma zbyt wiele do powiedzenia.
Dlatego radość ze zwycięstwa jest stonowana. Zdaniem wielu analityków, w tym byłego prezydenta Iranu Abolhassana Bani Sadra, Zachód przecenia znaczenie zwycięstwa reformatorów. - Zreformować tego systemu nie można, trzeba go zmienić - powiedział agencji AFP Bani Sadr. Najważniejsze więc dziś pytanie brzmi: czy deputowanym starczy odwagi i czy będą dość zdeterminowani, by próbować zmienić zastany porządek. Czekają ich wielkie wyzwania.
Od czasu rewolucji islamskiej z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta