Potrzebne korekty na mapie
"Potrzebne korekty na mapie"
Mieszkam na ziemi lubuskiej od 1948 r. Znam Wielkopolskę i ziemię lubuską, jestem z zawodu historykiem. To województwo to bękart, który nie powinien istnieć. Za 50, może 30 lat obudzimy się z ręką w nocniku. Siatecki pisze, że o jego rozwoju decydować będą hotelarze, restauratorzy, organizatorzy festiwali. Przecież to są kompletne bzdury. "Gazeta Lubuska" dba o swój tyłek, bo w nowym układzie terytorialnym będzie małą prowincjonalną gazetką z siedzibą w Zielonej Górze. Przyłączenie ziemi lubuskiej do Poznania to wzrost inwestycji, mamy wolną siłę roboczą, infrastrukturę - budynki, drogi, koleje i objazdy też będą budowane. Pisałem o tym do "Gazety Lubuskiej", ale oni tego nigdy nie wydrukują.
Marian Moczyński, Sulęcin