Od zera do nieskończoności
Od zera do nieskończoności
Radzieccy robotmicy na tle niedokończnego jeszcze sarkofagu z transparentem "Zadanie postawione przez państwo - wykonamy"
FOT. (C) PAP
Rozmowa z Siergiejem Paraszynem, dyrektorem Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej do 1998 r.
Co pan robił w nocy z 25 na 26 kwietnia, kiedy eksplodował czwarty blok czarnobylskiej elektrowni?
SERGIEJ PARASZYN: Spałem. Jak wszyscy pracownicy elektrowni mieszkałem w Prypeci, mieście odległym od elektrowni o kilkanaście kilometrów. W Czarnobylu pracowała w tym czasie jedna zmiana. Dwustu ludzi.
Usłyszał pan sam wybuch?
Nie. Obudziło mniej jakby buczenie. Potem zadzwonił telefon. Telefonistka z elektrowni powiadomiła mnie o awarii. W razie wypadku dyżurna miała listę osób, które w pierwszej kolejności musi zawiadomić. Ja w elektrowni pracowałem od początku, czyli od 1977 r. Byłem kierownikiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta