Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na Dzikim Wschodzie

02 listopada 2001 | Moje Podróże | IT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Słowackie Bieszczady Rowerem po górach

Na Dzikim Wschodzie

Strakcin - centrum miasteczka zdobią: okazała nowa cerkiew i rozległy park ze starymi drzewami

IWONA TRUSEWICZ - Tekst i zdjęcia

Słowackie Bieszczady (zwane Bukovske Vrchy, stanowiące część Vyhodnych Karpat) urzekają dzikością większą niż po polskiej stronie. Można przejechać rowerem 30 km i nie spotkać człowieka czy zamieszkanego domu. Miejsca te nie zostały opisane w światowych przewodnikach, sami Słowacy nazywają te tereny Dzikim Wschodem.

Od kiedy jednak otwarto przejścia turystyczne dla pieszych i rowerzystów w Roztokach Górnych i Balnicy, odwiedzenie gór po stronie słowackiej stało się proste. Najlepiej zacząć od Narodowego Parku "Poloniny", sąsiadującego z Wetlińskim Parkiem Krajobrazowym.

Słowacki park ciągnie się od Rabiej Skały po Rydoszową za przejściem w Balnicy.

Podobnie jak po polskiej stronie tę część gór zamieszkiwali Bojkowie nazywani w Słowacji Rusinami. Wysiedleni z przygranicznych terenów, pozostawili po sobie sady, które wciąż owocują, i przydrożne krzyże z blaszanymi figurkami Chrystusa.

Podróż po tej zapomnianej krainie to jakby zanurzenie się w inny czas.

Szlaban w Roztokach

Roztoki Górne położone 6 km na południe od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2459

Spis treści

Wspomnienia

Fotoreportaż

Zamów abonament