Gardzienice pod specjalnym nadzorem
Gardzienice pod specjalnym nadzorem
Niedawno ukazała się w "New York Times" recenzja z premiery amerykańskiego dramatu "The Women of Lockerbie" (Kobiety z Lockerbie), który w ostatnim konkursie Fundacji Onasisa przyniósł autorce Deborah Brevoort drugą nagrodę i sto tysięcy dolarów. Pamiętałam tę sztukę z moich lektur jurora konkursu, a także to, że gorliwie polecałam ją do nagrody. Dramat w subtelny sposób opowiada historię zamachu bombowego na samolot Pan Am w grudniu 1988 roku, który rozbił się na skraju szkockiej osady Lockerbie. Szczególny w tej tragedii był fakt, że miejscowe kobiety pozbierały z okolicznych wzgórz skrwawione strzępy odzieży po 260 ofiarach katastrofy, wyprały je w strumyku i odesłały rodzinom zabitych w Stanach Zjednoczonych. Akcja dramatu Debry Brevoort rozgrywa się siedem lat po katastrofie, kiedy rodziny ofiar przybywają do Szkocji na mszę św. i wspólną medytację na miejscu tragedii. Kobiety z Lockerbie tworzą, niczym w greckiej tragedii, chór żałobnic. Właśnie jego liryki należą do poetycko najlepszych partii dramatu.
Dlaczego o tym piszę? Bo zdaniem recenzenta "New York Timesa" chóry w Lockerbie i sprawa prania odzieży z krwi w strumieniu są dziwacznym anachronizmem. Pod jego piórem szlachetna poezja i całe przestawienie pada z chrzęstem, bo choć krytyk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta