Sejm pod pręgierzem
Sejm pod pręgierzem
Niska kultura polityczna, prywata, pazerność, korupcja, brak jakiejkolwiek troski o dobro kraju i obywateli - taki zbiorowy portret parlamentu nakreślili ludzie w listach do Sejmu. Do rąk posłów trafił właśnie dokument na ten temat.
Prof. Janusz Czapiński, socjolog
Listy do Sejmu, których ton jest zdecydowanie negatywny, świadczą nie tyle o jakości władzy, ile o społecznych kosztach transformacji w Polsce. Sformułowałem kiedyś teorię niewdzięczności społecznej. Jeśli ktoś stał się bezrobotnym, jeżeli nie jest zadowolony z poziomu życia, jeśli nawet się rozchorował, to - jak wynika z badań - pierwszym winowajcą, jaki przychodzi mu do głowy jest władza. To jest naturalny odruch. W ostatniej kolejności za życiowe niepowodzenia ludzie obwiniają siebie.
Do świadomości 75 proc. Polaków dotarło, że zmiany w ich życiu są efektem zmian systemowych. Jeśli tak, to obwiniani są ci, którzy są autorami reform. Czyli kolejne rządy. Mocnym dowodem na poparcie tej teorii niewdzięczności społecznej, której ilustracją są listy do Sejmu, jest to, że jeszcze się nie zdarzyło, żeby społeczeństwo przedłużyło jakiemukolwiek ugrupowaniu mandat rządzenia na kolejną kadencję. Dlatego po każdych wyborach następuje, na życzenie wyborców, generalne przemeblowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta