Słomkowe kapelusze
Śpiewanie to hobby
Widzę panią na kortach od pierwszego dnia zawodów...
URSZULA DUDZIAK: Żartuję, że oglądanie tenisa traktuję jak zawód, a śpiewanie to moje hobby.
Wszystko ma swój początek...
Zaczęło się od przyjazdu Wojtka Fibaka do USA w latach 70. Mieszkał u nas w Nowym Jorku, a my z Urbaniakiem towarzyszyliśmy mu w każdych zawodach. Nosiliśmy za nim rakiety, wciskaliśmy się na korty jako jego ekipa. Amatorską kamerą kręciłam mecze z jego udziałem. Mam ich sporą kolekcję. Poznałam Lendla, Connorsa, Nastase, Gerulaitisa, Vilasa. Mili ludzie. Sami też zaczęliśmy grać. Mama Michała śmiała się i mówiła, że zwariowaliśmy. Nie mogła zrozumieć, dlaczego poświęcamy tyle czasu zajęciu, za które nie zarabiamy grosza.
Fibak uczył was tenisowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta