Złoto w tyglu
Złoto w tyglu
Nie było w Polsce lepszego tenisa damskiego niż ten w piątkowe popołudnie na kortach Warszawianki. Cztery mecze, w każdym coś się podobało.
Najbardziej cmokano po grze Amelie Mauresmo z Anną Smashnovą-Pistolesi, ale i nagłe przebudzenie Venus Williams w meczu z Francescą Schiavone było jak dobry film akcji.
Składniki były dobre (jeśli wolno tak powiedzieć o tenisistkach z Francji i Izraela), tygiel właściwy (to o nowych kortach Warszawianki), pora dnia i pogoda najlepsza z możliwych, ale przecież nigdy do końca nie wiadomo, co alchemia tenisa wytworzy po wymieszaniu i podgrzaniu mikstury. Tym razem w tyglu zabłysło złoto. Mecz Amelie Mauresmo - Anna Pistolesi (3:6, 6:4, 6:3) miał wszystkie cechy, które kojarzą się z urodą spotkania tenisowego. Mało błędów, dużo akcji zakończonych widowiskowymi atakami, znaczące różnice stylu gry rywalek, no i zgrabnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta