Uderzenie o północy
Uderzenie o północy
- "GRUPA KAMPINOS"
Pobieranie broni przed akcją
FOT. EUGENIUSZ WIDLICKI
ZYGMUNT LIPSKI "SULIMA"
KAPRAL Z CENZUSEM, SAMODZIELNA KOMPANIA LOTNICZA DO ZADAŃ SPECJALNYCH PRZY I BAONIE
Tamtego upalnego dnia coś wisiało w powietrzu. Przez skórę czuliśmy, że kroi się poważna akcja. Czas spędzaliśmy, jak zwykle, w gotowości bojowej, odpoczywając i czyszcząc broń. Przygotowywaliśmy się jak przed każdym nocnym wypadem. Od rana dokuczał nam ostrzał artyleryjski. Od kilku dni poza artylerią z Leszna nękał nas z dnia na dzień skuteczniej ogień artyleryjski z Truskawia, zajętego po obrabowaniu i wypędzeniu mieszkańców przez batalion RONA z baterią artylerii. Działa obsługiwali ronowcy - ci sami, którzy na początku powstania zabijali, grabili i dokonywali gwałtów na Ochocie.
Późnym popołudniem wrócił z długotrwałej narady sztabowej nasz dowódca, cichociemny, por. Tadeusz Gaworski "Lawa". Ogłosił alarm. Powiedział, że do trudnej i niebezpiecznej nocnej akcji bojowej potrzebuje ochotników. Jak zwykle w takiej sytuacji zgłosili się wszyscy, cała kompania z wyjątkiem chorych i rannych. Nikt wtedy nie wiedział, choć domyślaliśmy się,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta