Podatkowa choroba
Podatkowa choroba
Zmiana ministra finansów wywołuje zwykle wśród podatników-optymistów nadzieje na poprawę ich doli; podatnicy-pesymiści upatrują w niej nowych zagrożeń. Ich powodem jest chory system podatkowy - i taki będzie, dopóki nie przeprowadzi się jego radykalnego uproszczenia.
Ta choroba systemu nie wynika przy tym ze zbyt dużych podatków. Polska nie należy do krajów o szczególnie wysokich stopach podatkowych (choć społeczne odczucie może być inne). Postulowanie teraz ich szybkiej, radykalnej obniżki byłoby zresztą nierozsądne wobec ogromu zadań stojących przed państwem, choć oczywiście nie jest wykluczone w przyszłości. Nadmierny w odczuciu wielu przedsiębiorstw i osób fizycznych fiskalizm nie sprowadza się zatem do kwestii "ilościowych", lecz głownie do fatalnej jakości systemu podatkowego i jego mało przejrzystego funkcjonowania. Efektem jest ogromne marnotrawstwo potencjału społecznego i gospodarczego. Cytowane w "Rz" (z 26 lipca) stwierdzenie Luisa Alvaro Sancheza z Banku Światowego, choć zakrawa na truizm, zawiera bolesną i wstydliwą prawdę: "Prawo powinno być przejrzyste i stabilne. Część polskich przepisów nie spełnia tych kryteriów, więc hamują one rozwój przedsiębiorczości w Polsce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta