Na wieczny odpoczynek
Jan Paweł II zmarł w sobotę o godzinie 21.37 w swoim apartamencie w Pałacu Apostolskim w Watykanie. Kilkanaście minut później wiedział już o tym cały świat. Zadbali o to korespondenci agencji prasowych zawiadomieni w niezwykły sposób - esemesami i e-mailami. Na placu Świętego Piotra wierni - a były ich dziesiątki tysięcy - żegnali Go każdy na swój sposób. Milczeniem. Płaczem. Oklaskami. Modlitwą.
W sobotę rano papież jeszcze rozpoznawał różne osoby. Reagował na zadawane mu pytania. Jednak powoli tracił świadomość. Arcybiskup Stanisław Dziwisz zadzwonił po gubernatora Państwa Watykańskiego kardynała Edmunda Szokę, Amerykanina polskiego pochodzenia. Kardynał Szoka ukląkł przy łóżku chorego i zaczął się modlić. Po polsku. Jan Paweł II dał oczyma znak, że go wita. Kiedy kardynał zrobił nad nim znak krzyża, próbował powtórzyć znak błogosławieństwa.
Do końca reagował na ojczysty język. Gdy abp Dziwisz po włosku zapowiedział przybycie kardynałów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta