Gardłowy śmiech Lechonia
W osłupieniu przekazywano sobie tę wiadomość. Domysłom, hipotezom, interpretacjom nie było końca. Co go doprowadziło do tej tragedii: załamanie nerwowe, niemoc twórcza, trudne miłości, przełożenie na inny termin Kongresu Kultury Polskiej w Paryżu, któremu miał przewodniczyć?
Guzy, ćwieki, grzyby trującePierwsze wspomnienia o autorze "Mochnackiego" zaczęto ogłaszać wkrótce po jego odejściu. W pierwszą rocznicę śmierci poety londyńskie "Wiadomości" wydały numer monograficzny poświęcony "Pamięci Jana Lechonia". W pismach emigracyjnych, a z czasem, gdy cenzura zelżała, i w krajowych stale ukazywały się wspomnienia przyjaciół. I to "pamiętanie - rozmyślanie" o Lechoniu trwa już ponad50 lat, bo jak napisał Józef Wittlin, "wszystko, co chcielibyśmy powiedzieć ożyciu i twórczości poety, zniekształciła nam jego śmierć".
Właśnie ukazały się "Wspomnienia o Janie Lechoniu", starannie opracowane przez Pawła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta