Obelgami nie będziemy się przejmować
Wieść o najnowszym pomyśle Ligi Polskich Rodzin na zaistnienie w mediach doszła do mnie w Gnieźnie. Wspominam o tym, bo wydaje mi się symptomatyczne, że ataki ze strony rzekomo katolickiej partii zastały mnie akurat na Zjeździe Gnieźnieńskim, gdzie po raz kolejny abp Henryk Muszyński wraz z organizatorami zjazdu zaprosili mnie do debaty na temat związków między humanizmem laickim a chrześcijańskim. Nie widziałem tam zwolenników LPR ani tym bardziej fascynatów listy RedWatch, na której publikowane są zdjęcia, adresy, telefony i wszelkie przydatne informacje służące do odnalezienia, rozpoznania i dokonania aktu przemocy na osobach pochodzenia żydowskiego, gejach, działaczach i publicystach o poglądach lewicowych.
O RedWatch dowiedziałem się, gdy ponad rok temu zadzwoniła do mnie dziennikarka TVN, zapraszając do studia i mówiąc, że poprzedniej nocy jedna z osób z listy została napadnięta i wielokrotnie zraniona nożem, a moje nazwisko jest następne na liście. Gdy później byłem przesłuchiwany w Komendzie Głównej Policji w Warszawie, gdzie prowadzono śledztwo w sprawie RedWatch, do głowy by mi nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta