Ma pani 20 lat, a na koncerty przyciąga ludzi w wieku swoich rodziców i dziadków. Czy to nie dziwne?
Joss Stone: Wcale. Wszyscy potrzebujemy tego samego. Chcemy być kochani i jesteśmy nieszczęśliwi, gdy dotyka nas brak miłości. O tym są moje piosenki.
Czuje pani, że jest odbierana jak poważna artystka, a nie dziewczyna, która świetnie rokuje, ale talent objawi, gdy dojrzeje?
Nieraz słyszałam, że prawdziwa soulowa diwa musi mieć za sobą traumatyczne doświadczenia. Nie przejmuję się takimi uwagami, bo na ogół jestem doceniana przez publiczność i krytyków. Otrzymuję tyle szacunku i uznania, na ile zasługuję. A gdy trafiam na krytykę, przyjmuję ją i staram się poprawić. I chociaż to trudne, dzielnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta