Skrajny brak odpowiedzialności
Skrajny brak odpowiedzialności
Pacjenci zapominają, że w karetce jeździ zespół, który powinien się zajmować ratowaniem życia, a nie leczeniem. Wzywają ambulans przy biegunce, czy grypie i żądają pomocy natychmiast, mimo że np. rano mogliby iść do lekarza rodzinnego. Narażają w ten sposób innych: karetka, która wyjechała w błahych sprawach, może nie dojechać do ciężkiego wypadku.
Inną sprawa, że system opieki w nocy powinien być tak zorganizowany, by pacjent nie błądził, wiedział, kto mu może pomóc. Pracujemy już nad odpowiednią ustawą. Łódzki wyrok jest bardzo ciekawy: ustala pewne standardy w opiece medycznej, będzie zapobiegał przerzucaniu kosztów na pogotowie. syl
Jarosław Pinkas, wiceminister zdrowia