Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na tropie renów

28 lipca 2007 | Plus Minus | Mariusz Wilk

Dziennik północny Na tropie renów Pierwsze renifery zobaczyłem na Półwyspie Kolskim przed drewnianym budynkiem dworca kolejowego w Oleniogorsku. Stały na granitowym postumencie, odlane z żeliwa i pokryte srebrną farbą. Jak dwaj czekiści na pomniku w Wielkiej Zatoce. Oglądać sowchozowych stad nie chciałem, wystarczyło, że obejrzałem film Wdowina o jesiennym spędzie. Na kadrach zaganiania stada do korralu reny przypominały pegeerowskie bydło, nie mając nic wspólnego z dumnymi królami tundry. 1.

Dlatego z radością przyjąłem propozycję Leminga, by się razem z nim wybrać na przedzimowy obchód Łowozierskich Tundr. Tym bardziej że akurat w tym czasie miał do mnie zajechać Tadek Michalski z Paryża i pomyślałem, iż warto mu pokazać Łujawrurt z wytrawnym przewodnikiem. A zarazem była to moja ostatnia szansa, że ujrzę reny żyjące na swobodzie.

Tadek nigdy wcześniej nie był w Rosji. Tym bardziej - w rosyjskiej prowincji. Jednakże trzymał się dzielnie i nie dał poznać po sobie mocy zderzenia z północną rzeczywistością. Dopiero potem się przyznał, że nogi mu wymiękły, gdy zobaczył łódź, na której mieliśmy płynąć do obozu Pirasa. Łódka w istocie nie budziła zaufania. Po drodze motor raz i drugi gasnął, to świece zalewało, to rozrusznik się chrzanił, przystawaliśmy do brzegu, Leming remontował i w sumie trochę nas pobełtało po jeziorze. Mimo to do obozu pod Punkaruajw...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4271

Spis treści
Zamów abonament