Powrót pyzy i forszmaku
Wygłodzeni‚ po latach odgórnie ustalanych receptur w punktach zbiorowego żywienia w PRL‚ gdy fantazja kucharza ujawniała się co najwyżej użyciem do garni gałązki kopru zamiast pietruszki‚ rzuciliśmy się na potrawy kuchni orientalnej. W przyczepach kempingowych zamienionych w minibary wydawano warzywno-mięsne potrawki z ryżem‚ z egzotycznym naonczas sosem sojowym. Potem pojawiła się kuchnia francuska ze ślimakami‚ ostrygami i designem na talerzu. W dalszej kolejności poznawaliśmy potrawy włoskie‚ meksykańskie‚ tureckie‚ chińskie. Ostatnim krzykiem mody jest japońskie sushi i hinduska samosa.
Kuchnia polska zeszła do podziemia‚ wstyd się było przyznać‚ że ją preferujemy‚ gdy wszyscy wokół grzmieli‚ że ciężka‚ tłusta‚ mało finezyjna. I tylko kilku miłośników staropolskich smaków‚ takich jak Grzegorz Russak z Domu Polonii w Pułtusku‚ Jan Kościuszko z Krakowa czy Magda Gessler z Warszawy, uparcie promowało polskie potrawy. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta