Polskie cuda, choć nie polscy autorzy
Minęło od zakończenia plebiscytu tyle czasu, że jako członek jego kapituły mogę zaryzykować kilka chłodniejszych uwag.
Już na starcie rozważań i propozycji ekspertów zebranych w redakcji „Rzeczpospolitej” jako członkowie kapituły plebiscytu wypowiedziałem opinię, że byłoby sprawiedliwie zauważyć na mapie Polski także obiekty mniej namaszczone sławą. Od razu przyznałem, że będzie to niezmiernie trudne, bo sława pędzi przez pokolenia jak burza i trudno jej się oprzeć. Także dla mnie Kopalnia Soli w Wieliczce pozostanie na liście rodzimych cudów atrakcją wyjątkową.
Zgadzam się z panią Małgorzatą Omilanowską z Instytutu Sztuki PAN, która komentując wyniki plebiscytu „Rzeczpospolitej” („Moje Podróże” z 21 września 2007 r.) stwierdziła, że był on zwierciadłem tego, co najpopularniejsze, że to taki „orbisowski kanon”.
To prawda, że istnieje w Polsce wiele atrakcji niezwykłych, zapoznanych, położonych poza wydeptanymi ścieżkami. Polska jest krajem licznych małych miasteczek, często o wielowiekowym zapleczu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta