Jesień życia wielkiego uwodziciela
8 listopada skończy 72 lata. Najprzystojniejszy amant francuskiego kina jest już starszym panem. Wspiera Sarkozy’ego, kolekcjonuje sztukę i deklaruje, że jest bardzo zadowolony z życia
Alain Delon ma do siebie i swojej kariery dystans. Dziennikarze co jakiś czas powtarzają jego powiedzonka w rodzaju: „Świetnie robię trzy rzeczy: role, głupstwa i dzieci”. Ma też świadomość, jak długą drogę przeszedł. Chłopak, którego ojczym chciał przyuczać na rzeźnika, zamienił się w eleganckiego mężczyznę, który spotyka się z prezydentami, zbiera dzieła sztuki i ma nienaganny styl Europejczyka. Dzisiaj wyznaje:— Kręci mi się w głowie na myśl, że w gruncie rzeczy nie zasługuję na to wszystko. W moim przekonaniu ludzie zasłużeni to nie aktorzy, piosenkarze czy artyści, ale ci, którzy się poświęcają czynieniu dobra.Urodził się w 1935 r. w Sceaux pod Paryżem. Jako nastolatek uciekł z domu i zaciągnął się do marynarki wojennej. Był spadochroniarzem w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta