Zatrudniony nie zawsze pójdzie na urlop wtedy, kiedy chce
Jeśli nie godzisz się na termin urlopu pracownika, to musisz liczyć się z tym, że niekiedy da on radę obejść twój zakaz
– W związku z likwidacją pracodawcy otrzymałam trzymiesięczne wypowiedzenie umowy o pracę, które upływa z końcem października. Do wykorzystania za 2007 r. u tego pracodawcy pozostało mi osiem dni urlopu wypoczynkowego, które chciałabym dostać od 22 do 31 października, bo od 23 października do 12 listopada 2007 r. mam skierowanie do sanatorium. Szef nie chce mi udzielić urlopu, twierdząc, że jestem w tym czasie niezbędna w pracy. Czy może tak postąpić? – pyta czytelniczka DOBREJ FIRMY.
Choć urlop wypoczynkowy to uprawnienie pracownika i to on proponuje, kiedy chciałby z niego skorzystać, to jednak o jego udzieleniu decyduje pracodawca. Może więc nie zgodzić się na wskazane przez zatrudnionego daty. I tak stało się u czytelniczki.
NAJLEPIEJ ZGODNIE Z PLANEM
Co do zasady określonej w art. 163 k.p. urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Nie ustala się go w firmach, gdzie nie działają związki zawodowe lub gdzie związkowcy zgodzili się, aby nie tworzyć takiego planu. Wtedy pracodawca określa termin urlopu po porozumieniu z pracownikiem, uwzględniając jego wniosek oraz konieczność zapewnienia normalnego toku pracy w firmie.Ustalając termin wypoczynku, szef musi go udzielić w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik nabył do niego prawo (art. 161 k.p.). Zasadę tę trzeba respektować zarówno w planie urlopów, jak i przy udzielaniu laby w porozumieniu z zatrudnionym....Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta