Biomasa: kolejny hit po biopaliwach
Po biopaliwach magicznym słowem dla inwestorów giełdowych może się stać biomasa. Popyt na ten produkt lawinowo rośnie, a rynek za dwa lata ma być wart miliard złotych. Branża rozwija się bez zachęt państwa zdopingowana niskimi limitami emisji CO2
Powodów do inwestowania w biomasę roślinną jest coraz więcej. Niskie limity dwutlenku węgla, przyznane Polsce przez Komisję Europejską, nakazują firmom szukanie ekologicznego paliwa. W dodatku za węgiel trzeba płacić coraz więcej, tylko w tym miesiącu Kompania Węglowa podniosła ceny o 10 proc. Rosną też obowiązki zakładów energetycznych związane ze sprzedażą energii ze źródeł odnawialnych. W tym roku ma to być 4,5 proc. ich produkcji, ale w 2020 r. – aż 20 proc.
– Chcielibyśmy spalać więcej biomasy, ale mamy problemy ze znalezieniem dostawców. Rynek jest zbyt rozdrobiony, rozwinie się dopiero w ciągu najbliższych lat – mówi Birgit Paireder, dyrektor ds. ochrony środowiska Dalkia Polska.
Teraz Dalkia spala w swoich elektrociepłowniach zrębki drewna – najłatwiejszą do pozyskania biomasę. Jeśli chce to robić dalej, od nowego roku będzie musiała przynajmniej 5 proc. biomasy pozyskiwać ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta