Alarm na promie
17 grudnia 2007 | Świat | reuters
Prom z 1450 osobami na pokładzie płynący z Francji do Algierii musiał zawrócić, gdy załoga otrzymała sygnał, że jest na nim samochód wypełniony ładunkami wybuchowymi. W Marsylii czekały dziesiątki wozów policyjnych, karetek pogotowia, wozów strażackich i grupa specjalistów do rozbrajania bomb. Okazało się, że bomby nie było. Parę dni wcześniej w dwóch zamachach w Algierze zginęło kilkadziesiąt osób, w tym pracownicy ONZ.