Bez ekosilników ani rusz
Międzynarodowy salon samochodowy w Detroit trwa do przyszłej soboty. Mimo pogarszającej się sytuacji w amerykańskim przemyśle motoryzacyjnym, wykupiono już milion kart wstępu. To rekord
Główny wniosek z tegorocznego salonu brzmi: jeśli nie masz auta ekologicznego, zapomnij o zdobywaniu rynku. W tej grze na razie liderem jest Toyota i jej model Prius – kupowany w USA tak chętnie, że amerykańskie władze przestały subsydiować jego cenę. Ale i General Motors – mimo kłopotów – zainwestował w produkcję biopaliw i sprzedaje auta hybrydowe. Właśnie hybryda Chevrolet Malibu została autem roku 2007 w USA.
Na lekceważenie ekologii mogą sobie pozwolić tylko Maserati czy Lamborghini, bo zawsze były to auta ekstrawaganckie. Ale już Ferrari pokazał w Detroit model F430 Spider, napędzany bio-paliwem. – Jesteśmy gotowi do seryjnej produkcji, jeśli rynek rzeczywiście pójdzie w tym kierunku – chwalił się Adam Rowley, szefujący Ferrari na rynku USA. Z napędem hybrydowym jeżdżą już nawet gigantyczne hummery, przygotowane przez General Motors dla młodych kierowców.
Mimo że w Detroit pokazano kilkadziesiąt nowych modeli, autem, o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta