Dojrzewanie buntu
Słowa: – Niedziela jest Boża i nasza – wyrażały myśli i uczucia górników. Partyjne władze województwa katowickiego rządziły twardą ręką
Potężna strajkowa fala, która w końcu sierpnia i na początku września 1980 roku ogarnęła zakłady i przedsiębiorstwa Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, zaskoczyła komunistyczne władze. Nie spodziewały się, że zbuntują się załogi, które przez całe dekady traktowano jako awangardę klasy robotniczej. Takie rzeczy mogły się zdarzyć wszędzie, ale nie w województwie katowickim – mateczniku rządzącej w latach 70. ekipy Edwarda Gierka.
Po wydarzeniach czerwca 1976 roku I sekretarz KW PZPR Zdzisław Grudzień, stojący na czele największej w kraju, bo liczącej w końcu maja 1976 roku 296 909 członków i kandydatów, wojewódzkiej instancji partyjnej, zorganizował propagandową fetę poparcia dla I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka i premiera rządu Piotra Jaroszewicza. W setkach wieców uczestniczyło ponad milion osób potępiających radomskich i ursuskich „chuliganów”, „warchołów”, „wichrzycieli”. Równocześnie pod pozorem „porządkowania stanu załóg i uwalniania ich od elementów destrukcyjnych” dyrekcje usuwały z pracy osoby niewygodne. W ten sposób do połowy lipca w województwie katowickim zwolniono ponad 700 pracowników.
Partyjne władze województwa rządziły twardą ręką, miały do dyspozycji rozbudowany aparat represji. Katowicka SB była w latach 70. druga co do wielkości w kraju po bezpiece warszawskiej (w 1976...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta