Podatkowy zamęt w szkoleniach
Szefowie firm szkoleniowych i pracodawcy łapią się ze zdziwienia za głowę. Takiego zamieszania związanego z podatkami nigdy wcześniej nie doświadczyli. Czekają na wyjaśnienie resortu finansów
– Coraz częściej odbieramy telefony od przedsiębiorców z pytaniem, czy dysponujemy akredytacją oświatową, by szkolić dorosłych – mówi Piotr Grzechowiak, prezes Ośrodka Doradztwa i Treningu Kierowniczego w Gdańsku. – Ludziom się wydaje, że to rodzaj certyfikatu, jaki firma szkoleniowa powinna zdobyć w kuratorium oświaty i wychowania. Ale w rzeczywistości akredytacji udziela się nie na prowadzenie działalności szkoleniowej, lecz na określony, pojedynczy projekt, np. kurs przysposobienia zawodowego. I ona jest dobrowolna, a nie obowiązkowa – dodaje Piotr Grzechowiak.
Co urząd, to interpretacja
Tajemnicze słowo akredytacja stało się ważne, gdy w zeszłym roku niektóre urzędy skarbowe zaczęły się domagać, by koszty szkoleń organizowanych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta