Regiony boją się, że stracą miliardy złotych dotacji
Projekty środowiskowe warte prawie 33 mld zł zniknęły z listy kluczowych inwestycji. Ministerstwo tłumaczy kolejność odchudzania poprzedniej listy niejasnościami wokół niektórych projektów. W samorządach w całym kraju wrze. Padają oskarżenia, że rząd mści się na regionach, które nie poparły PO w wyborach
W wielu regionach rozpętała się burza, po tym jak w piątek resort rozwoju regionalnego ogłosił listę projektów kluczowych, które będą finansowane z pieniędzy UE. Największych cięć dokonano w programie „Infrastruktura i środowisko”, głównie w inwestycjach środowiskowych.
Jednym z regionów najbardziej stratnych jest Podkarpacie. Z listy wypadły projekty ekologiczne o wartości ponad 2,9 mld zł, w tym tak strategiczne dla regionu, jak budowa zbiornika wodnego Kąty-Myscowa w Beskidzie Niskim, zagospodarowanie terenów posiarkowych w okolicach Tarnobrzega czy budowa wałów przeciwpowodziowych na podkarpackich rzekach.
– Te przedsięwzięcia miały też ożywić region turystycznie i dać możliwość zarobienia mieszkańcom. U nas nie ma dużych przedsiębiorstw. To najbardziej ekologiczny region w Europie, a zarazem jeden z najbiedniejszych, i dla mieszkańców dochody z turystyki są jedyną szansą na godziwe życie – mówi rozgoryczony Stanisław Pankiewicz, wójt gminy Jasło i przewodniczący Związku Dorzecza Rzek Wisłoki.
Samorządy liczą straty
W Podlaskiem samorządy mogą stracić blisko 245 mln zł dotacji z UE. MRR za nieistotną uznał m.in. inwestycję dotyczącą gospodarki odpadami i ściekami w dorzeczu Biebrzy oraz śmieci z terenów Puszczy Białowieskiej.
– To dla nas katastrofa – mówi Stanisław Szleter, wójt Grajewa i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta