Goście nie przyjechali
Rywalizacja o piłkarskie mistrzostwo Afryki to połączenie wielkiego zaangażowania kibiców i wpadek organizacyjnych
Stadiony, na których rozgrywane są mecze, wyglądają imponująco i podczas wielu spotkań panuje na nich karnawałowa atmosfera.
Obiekty są doskonale wyposażone, dostępne dla niepełnosprawnych, na trybunach jest wiele kobiet i dzieci, wokół stadionów można dobrze zjeść i się napić, nad bezpieczeństwem ludzi czuwa dobrze wyszkolona policja. Jednak kilka problemów organizacyjnych okazało się nie do rozwiązania.
Wyjazd Henryka Kasperczaka potraktowany został w Ghanie jak dezercja
Czarny rynek
Podstawowym jest sprawa rozdziału biletów, zwłaszcza na mecze Ghany. Aby uniknąć windowania cen przez koników, rozdziałem biletów miały się zająć poczty i banki. Skończyło się jednak na tym, że przed tymi placówkami od 4 rano ustawiały się kolejki, a po otwarciu biur o godz. 8 biletów nie było. Pracownicy poczt i banków sami je wykupywali i sprzedawali na wolnym rynku.
Na ćwierćfinałowy mecz Ghana – Nigeria bilety o cenie nominalnej 4 dol. szły po 70 dol. Odpowiedzialnego za rozdział biletów zwolniono ze stanowiska pod zarzutem sprzedawania ich nielegalnie. Podobny los spotkał osobę odpowiedzialną za akredytacje dziennikarskie. Te też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta