Listy do Rzeczpospolitej: Wszystko im się należy?
W sprawie protestu górników czy celników chcę zwrócić uwagę na pewną rzecz. Grupy te, niezadowolone z zarobków, próbują zmienić wynagrodzenie szantażem. Przerywają pracę bądź podejmują głodówkę, bo pracodawca musi podnieść im pensje.
Normalnie, jeśli nie podoba mi się wynagrodzenie, idę do szefa i proszę o podwyżkę, argumentując to np. dobrymi wynikami pracy. Szef podejmuje decyzję: akceptuje moje racje, ma pieniądze i przyznaje podwyżkę albo nie. Jeśli podniesie pensję, odnoszę sukces, a jeśli nie, to albo akceptuję sytuację, albo się zwalniam i szukam pracy gdzie indziej.
Nie mam obowiązku pracować w danej firmie! Nie mogę zmuszać pracodawcy do podniesienia mi wynagrodzenia! To sprzeczne z godnością człowieka, nie mówiąc o nieuczciwości wobec pracodawcy!
Niestety, te wartości zostały bardzo przez PRL osłabione, a wielu ludziom się wydaje, że wszystko im się należy.
Piotr Skwara, Kraków