Polacy zaczęli wreszcie doceniać studiowanie po dyplomie
Przybywa chętnych na studia podyplomowe. W ubiegłym roku liczba słuchaczy wzrosła o 11 proc., do 151 tysięcy. I będzie rosła, bo dla wielu osób to szansa na nowy zawód
Katarzyna Pilitowska, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaczęła przed rokiem swoje trzecie studia podyplomowe. Po dziennikarstwie i public relations teraz wybrała retorykę. – Uczymy się przemawiać, występować przed kamerą, mamy zajęcia z mowy ciała. To wszystko bardzo się przydaje w pracy – podkreśla Pilitowska. Wraz z nią studiują prawnicy, księża, PR-owcy, a nawet profesor patomorfologii, która uznała, że retoryka bardzo jej się przyda podczas wystąpień na konferencjach naukowych.
Przydatność jest głównym kryterium wyboru studiów podyplomowych, których koszt przynajmniej w części często pokrywają pracodawcy. – Te studia to szansa dla osób, które ukończyły studia wyższe i chcą poszerzyć albo uzupełnić kwalifikacje. Słuchaczami są zazwyczaj praktycy w dziedzinie związanej z kierunkiem studiów – ocenia Magdalena Olejnik z Centrum Kształcenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta