Barykada na torach
W Pruszkowie czterech nastolatków ustawiło na torach barykadę z kamieni. Tylko dzięki sokistom nie doszło do tragedii.
W ostatnią niedzielę chłopcy bawili się na torowisku kolei dalekobieżnej w rejonie wiaduktu przy ul. Poznańskiej i Waryńskiego. Z kamieni, pojemników po dezodorantach, butelek ułożyli na torach 10- metrową barykadę.– Zdaniem sokistów mogło to spowodować wykolejenie. Pociągi na tym odcinku pędzą z prędkością 120 km/h – mówi Sławomir Grześ, szef pruszkowskiej dochodzeniówki.
Po przesłuchaniu Tomasz M. (lat 14), jego brat Paweł M. (lat 17), Jakub S. (lat 13) i jego brat Michał S. (lat 11) zostali zwolnieni do domu. – O ich losie zdecyduje sąd do spraw nieletnich. Do więzienia za to nie trafią. Pełnoletnim za spowodowanie niebezpieczeństwa katastrofy grozi osiem lat więzienia – dodaje Sławomir Grześ.
Na swoją obronę chłopcy zeznali, że pociąg już przejechał po barykadzie i się nie wykoleił.