Dokument obnaża zbrodnie świata
To był absolutny nokaut. Raz jeszcze się okazało, jak wielka jest siła dokumentu. Po brazylijskim „Elite Squad” i „Standard Operating Procedure” Errola Morrisa publiczność opuszczała kino w szoku
W 2004 roku świat obiegły makabryczne zdjęcia amerykańskich żołnierzy pastwiących się nad więźniami. Roześmiane, rozbawione twarze Amerykanów. I Irakijczycy – nadzy, w torbach na głowach, upokorzeni, zmuszani do masturbacji, torturowani, zabijani.
Na ekranie zbliżenia na twarze ludzi, którzy tam, w Abu Ghraib, okazali się bezdusznymi oprawcami. Zwyczajne kobiety: cienie na powiekach, umalowane usta. Chłopaki, którzy mogliby serwować hamburgery w McDonaldzie albo na stacji wlewać benzynę do samochodów. Pisali listy pełne tęsknoty do matek, żon, mężów. Tam, w ogarniętym wojną Bagdadzie, czując własną siłę, okazali się bestiami.
Dziś mają za sobą wyroki. Od kilku miesięcy do kilku lat. Większość, oprócz skazanego na dziesięć lat Charlesa Granera, wyszła już z więzienia. Mówią o tamtych dniach, jakby opowiadali o ciekawej wycieczce lub psotach w szkole.
– Takie były rozkazy – twierdzi jeden z nich. – Mieliśmy ich trzymać w ryzach.
– Kazano nam pilnować, żeby nikt z zatrzymanych nie wyszedł na wolność – przyznaje najwyższa rangą generał Janis Karpinski. A przecież miała świadomość, że wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta