Moje piosenki są jak filmy
Kanadyjska wokalistka i pianistka, laureatka dwóch nagród Grammy za płyty „When I Look in Your Eyes” i „Live in Paris”, wystąpi na festiwalu Jazz nad Odrą we Wrocławiu
RZ: Pani pierwszy koncert w Warszawie odbył się w niewielkim studiu radiowym. Czy nadal zdarza się pani występować w tak małych salach?
Diana Krall: Bardzo dobrze pamiętam tamten koncert, w trio z gitarzystą Russellem Malone i basistą Benem Wolfe. Zostałam gorąco przyjęta, choć byłam jeszcze mało znana. Pamiętam i drugi występ, bardzo się cieszę, że znowu będę w Polsce. Najmniejszą salą koncertową, w której występuję, jest salon w moim domu, w Vancouver. Latem byłam w trasie i śpiewałam w najróżniejszych miejscach: w Hollywood Bowl, a także w małych salach. Nadal podobają mi się kameralne miejsca.
Czy inaczej podchodzi pani wtedy do koncertu?
Wielkość sali nie ma znaczenia, każdy występ sprawia mi radość. Repertuar w dużym stopniu zależy od publiczności. Jeśli uda mi się wciągnąć ją w dramaturgię piosenek, nawet w największej sali nawiązujemy bliski kontakt.
Śpiewa pani zarówno z orkiestrami, jak i z małymi zespołami. Kto będzie pani towarzyszył we Wrocławiu i jaki repertuar pani przygotowała?
Mam wspaniały zespół z basistą Johnem Claytonem, perkusistą Jeffem Hamiltonem i gitarzystą Anthonym Wilsonem. Znamy się długo i doskonale rozumiemy, że dobór utworów następuje na scenie.
Czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta