Mali Czeczeńcy chcą pojechać do mamy
Czteroletni Rasul i trzyletnia Maxelina z piekła czeczeńskiej wojny trafiły do ośrodka dla uchodźców w Wołominie. Tęsknią za mamą, która trafiła do więzienia za nielegalne przekroczenie granicy
Malika Albekova ma 25 lat. Jest gospodynią domową, która gotowała mężowi i zajmowała się dwójką dzieci. Jednak w czczeńskiej wiosce Bratskoje nie dało się normalnie żyć. Wraz z mężem Ibragimem oraz maleńkimi Maxeliną i Rasulem przyjechała do Polski, gdzie w lipcu 2004 r. rodzina rozpoczęła starania o status uchodźców.
W pierwszym wniosku jej mąż napisał: „Przyjechałem do Polski, dlatego że nie dają mi żyć. Przychodzą do domu, niepokoją ojca, brata bez powodu. Uważają nas za terrorystów. Stale są zaczystki. Obawiam się o życie moje, mojej rodziny. Proszę dać mi i mojej rodzinie schronienie”.
Czy byli prześladowani?
O tym, jak przebiegają zaczystki, słyszał od setek uciekinierów Adam Borowski z Komitetu Polska-Czeczenia, pozarządowej organizacji pomagającej w Polsce Czeczenom.
– Uzbrojone oddziały otaczają wieś lub ulicę. I aresztuje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta