Chcą zapomnieć o 11 marca 2004
Najciężej poszkodowani Polacy niechętnie opowiadają o tamtym dniu. Nie działają w stowarzyszeniach ofiar, nie śledzili procesu islamskich terrorystów
Z madryckiej stacji Atocha do Alcala de Henares jedzie się 35 minut. Za oknem nieciekawy widok zaplecza wielkiego miasta: osiedla sypialnie, fabryki, magazyny, pokryte graffiti mury. Alcala, gdzie urodził się Cervantes, jest inna. To liczące 200 tysięcy mieszkańców miasto uniwersyteckie, pełne zabytków, tętniące życiem kulturalnym. Tym szczególniejsze, że jest skupiskiem Polonii. W 2004 r. Alcala trafiła na czołówki światowych mediów. Stąd wyruszył jeden z „pociągów śmierci”.
Ostatnia podróż
Ludzie jechali do pracy i szkół w Madrycie. Wśród 191 ofiar śmiertelnych, ponad 30 było z Alcala. W tym czwórka Polaków. Wielu naszych rodaków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta