Warchoł polski redaguje i czyta gazety
Próbowałem sobie wyobrazić obiektywny felieton. Musiałby być pozbawiony myśli własnej, agresji i dowcipu. Po prostu nudny. Mamy paru takich obiektywnych felietonistów, ale to jeszcze nie jest klasa europejska według OBWE – pisze felietonista
Wielkanoc, tak mnie zapewniały przez ostatnie dni wszystkie media, wierzące i niewierzące, jest okresem refleksji nad kondycją ludzką, sensem istnienia, przemijaniem i nadzieją. To prawda. Sam zadumałem się podczas śniadania wielkanocnego nad kierunkiem, w którym zmierza świat, zanim z zamyślenia nie wyrwał mnie apel: nalej na drugą nogę i przysuń sałatkę.
W tym momencie moich rozmyślań byłem akurat w punkcie wiary, że wszystko idzie ku dobremu, bo nad właściwym kierunkiem rozwoju ludzkości czuwają potężne instytucje, korygujące błędy i prostujące drogi. Jak na przykład Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która na Wielkanoc sprezentowała nam pisankę obiektywizmu. Zanalizowała polskie media z okresu kampanii wyborczej i wystawiła cenzurki. Kto był obiektywny, a kto wręcz przeciwnie – stronniczy. Obiektywnie, zdaniem OBWE, wygrał tę rywalizację „Dziennik”, cała reszta z telewizją publiczną przepadła z kretesem. Nawet „Gazeta Wyborcza”.
W Bułgarii cenzury nie ma
Przed OBWE stoi teraz kolejne, jeszcze ambitniejsze zadanie. Sporządzenie listy dziennikarzy obiektywnych i nieobiektywnych. Kto pisze całkowicie obiektywne komentarze? Tylko ten, kto osobiście jest w tych komentarzach nieobecny. Ten, kto zamyka się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta