Chińskie – do Pekinu
Chińskie T-shirty, zabawki, krawaty i latarki pakowali w koperty i wysłali do Pekinu. Tak warszawiacy manifestowali swą solidarność z Tybetem.Pomimo deszczowej pogody w sobotę o godz. 14 na Poczcie Głównej przy ul. Świętokrzyskiej zgromadził się tłum ludzi. – Kiedy usłyszałem, że sportowcy w proteście przeciwko chińskiej polityce wobec Tybetu chcą ogolić głowy, to pomyślałem, że my też możemy coś zrobić – tłumaczył inicjator pomysłu Parakalein, bloger z www.salon24.pl.
Warszawiacy wysyłali różne sprowadzane z Chin produkty, ale najczęściej odzież. – W paczce mam koszulkę i zdjęcie Dalajlamy, które w Chinach jest zabronione – mówiła Zuzanna Olejniczak. – Niech na nie popatrzą władze Pekinu. —panu