Nowa strategia Citigroup a casus Banku Handlowego
Handlowy, mimo że operuje na wzrostowym rynku, nie spełnia wymagań nowej strategii Citi odnośnie perspektyw szybkiego wzrostu – pisze Thomas Kolaja, właściciel firmy doradczej Kolaja & Partners, w latach 1998 – 2000 zaangażowany w projekty dla Banku Handlowego
Citigroup nie trzeba przedstawiać nikomu. 200 milionów klientów w ponad 100 krajach czyni z Citi największą i prawdziwie globalną instytucję finansową na świecie. W obliczu obecnego kryzysu na rynkach finansowych jej globalny status nabiera nowego znaczenia. Monstrualne straty Citigroup to obecnie przedmiot debat już nie tylko grupy sfrustrowanych akcjonariuszy czy też drżących o posadę 350 tysięcy pracowników, lecz także wielu zwykłych ludzi w Ameryce i innych częściach świata, zwyczajnie zatroskanych o losy swoich pieniędzy.
Wie o tym dobrze Vikram Pandit, nowy prezes Citi, który wraz z grupą zaufanych menedżerów najwyższego szczebla nakreślił publicznie w zeszły piątek nową strategię uzdrowienia finansowego giganta. Strategia ta, choć uboga w szczegóły, ma „przywrócić Citi do formy” poprzez sprzedaż niepotrzebnych aktywów wartych 500 miliardów dolarów i skupienie wysiłków grupy na bardziej perspektywicznych i dochodowych przedsięwzięciach na całym świecie, ze wskazaniem na rynki wschodzące.
Prezentacja nowej strategii grupy to także okazja dla nas – nad Wisłą – by przyjrzeć się bliżej temu, co osiągnął Citi w Polsce poprzez swą inwestycję w Bank Handlowy. Warto również zadać sobie pytanie, co dalej stanie się z Handlowym, i w jaki sposób ta instytucja wpisuje się w szeroką strategię giganta zza oceanu.
Wbrew pozorom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta