Marszałek i jego tani Sejm
Bronisław Komorowski każe im płacić za podróże i ogranicza dostęp do służbowych samochodów
– Zaczynamy dochodzić do granicy absurdu, a może nawet łamania prawa – irytuje się Joanna Senyszyn (SLD). Bronisław Komorowski chce, by ona i kilku innych posłów sami zapłacili za podróż do USA, gdzie w czerwcu mają wziąć udział w posiedzeniu komisji Unii Zachodnioeuropejskiej. Senyszyn uważa, że to bezprawne. W USA posłowie mają reprezentować Sejm. Z podobnymi decyzjami marszałka zetknęła się też Jolanta Szymanek–Deresz, wiceszefowa Komisji Spraw Zagranicznych z SLD. – Zaproszenia leżą, a my nie wiemy, czy możemy wyjeżdżać. To pozory oszczędności – krytykuje.
Kłopoty z delegacjami zagranicznymi to jednak niejedyna sprawa, o którą posłowie mają pretensje do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta