Ćwiąkalski zamyka usta prokuratorom
„Rz” dotarła do listu, który pod koniec kwietnia skierował do przewodniczących komisji śledczych minister Zbigniew Ćwiąkalski. Szef resortu poucza w nim Ryszarda Kalisza i Andrzeja Czumę, jakie informacje mogą podać prokuratorzy na jawnym posiedzeniu komisji śledczej.
– Pan minister zastosował najszerszą interpretację tajemnicy służbowej. De facto uniemożliwia to przesłuchiwanie prokuratorów w trybie jawnym – mówi Andrzej Czuma (PO), przewodniczący tzw. komisji naciskowej. Ćwiąkalski twierdzi, że ustawa o prokuraturze jest aktem nadrzędnym w stosunku do ustawy o komisji śledczej. „Tylko prokurator generalny może zwolnić go [prokuratora – red.] z obowiązku zachowania tajemnicy” – napisał minister.
Andrzej Czuma dwukrotnie usiłował namówić Ćwiąkalskiego do zmiany interpretacji. – Spotkała mnie grzeczna acz stanowcza odmowa – mówi Czuma.
W tej sytuacji zamierza przesłuchiwać prokuratorów na tajnych posiedzeniach, a potem ujawnić stenogramy. Z interpretacją Ćwiąkalskiego nie zgadza się też Ryszard Kalisz, który chce namawiać śledczych do jawnych zeznań.