Koniec sporu o oznaczenie spirytusu
W nazwie „spirytus rektyfikowany” nie ma nic fantazyjnego. Określa ona jedynie sposób wytwarzania, dlatego producenci alkoholi mogą swobodnie jej używać
Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.Warszawski Polmos chciał unieważnić znak (etykietę) SPIRYTUS REKTYFIKOWANY PŁ 1784 POLMOS ŁAŃCUT SA, jaki zastrzegł Polmos Łańcut w 2000 r.
Przedsiębiorstwo Przemysłu Spirytusowego Polmos w Warszawie SA przeciwstawiło wcześniejszy swój znak (także etykietę) z napisem SPIRYTUS REKTYFIKOWANY. Zgłosiło go w 1988 r. Zarzuciło, że znaki są podobne ze względu na widniejący na etykietach napis. Powołało się na to, że marka ta istnieje na rynku od 1945 roku. Wprowadzono pod nią do obrotu kilkadziesiąt milionów butelek spirytusu, przez co stała się powszechnie znana. Sporna rejestracja narusza zatem art. 9 ust. 1 pkt 1 i 2 ówczesnej ustawy o znakach towarowych.
Kupili na przetargu
Pełnomocnik tej firmy zaznaczył, że warszawski Polmos zakupił znak na przetargu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta