Bombą w sędziego?
W Komorowie eksplodował ładunek wybuchowy pod samochodem rektora prywatnej uczelni i jego żony – sędziny sądu okręgowego. Policja sprawdza, czy za zamachem stoi mafia pruszkowska.
Piątek, 1.40 w nocy. Ulicą Leśną w Komorowie wstrząsa wybuch. Pod szarą willą małżeństwa G. (wcześniej jej właścicielem był PRL-owski aparatczyk Alojzy Karkoszka) płonie samochód.
– Obudził mnie huk. Bardzo szybko przyjechała policja i straż pożarna – opowiada sąsiad.
Śledczy znajdują resztki materiału wybuchowego semtex. Sprawcy umieścili go pod zieloną nubirą i podpalili lont. Samochód stał pod wiatą na posesji. Eksplozja była tak silna, że słyszano ją w odległym o kilka kilometrów Pruszkowie. Oficer dyżurny tamtejszej komendy nie czekał nawet na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta