Czekając na bajki robotów
Otwierając teatr Capitol, aktorka Anna Gornostaj staje się automatycznie kobietą dużego interesu. Na rozmowę przy kolacji umówiłam się więc z nią w coraz bardziej popularnej wśród biznesmenów restauracji Atrio.
Czasem siadam i łzy mi same ciekną ciurkiem – przyznaje Anna Gornostaj, która za trzy miesiące wraz ze wspólnikami zaprosi widzów do Capitolu na premierę „Bajek robotów”.
Przelotne łzy
Dogląda remontu w teatrze, kibicuje córce przy maturze, przeżywa egzaminy syna do gimnazjum, próbuje spotkać ze sobą aktorów, by przed premierą odbyli choć kilka prób w komplecie. – Każdy z nich bowiem bardzo chce grać, tylko nie bardzo jest kiedy. Tyle mają innych, zwykle dużo lepiej opłacanych, zajęć.
Chwilowym pocieszeniem okazuje się lampka Pinot Grigio i tajska zupa z mleczkiem kokosowym, która wzmaga w aktorce zachwyt z każdą kolejną łyżką. Zupy to mocna strona Atrio – doskonały jest też, przypominający konsystencją niemowlęcy grysik, słodkawy krem ze szparagów z zielonym curry. Bardzo ładnie podany – po części zielony i biały. Mniej trafiona jest gliniasta, trudna do przekrojenia i do połknięcia w jednym kawałku, terrina z koziego sera.
Mimo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta