Fałszywy mit nocnej zmiany
- Rząd Olszewskiego upadł, gdy Unia Demokratyczna odmówiła zgody na jego politykę. Lustracja miała znaczenie marginesowe – z historykami IPN polemizuje publicysta
Wsporze o książkę Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka „SB a Lech Wałęsa” pojawia się zarzut kierowany do obu autorów, że brak im obiektywizmu i dystansu do tematu. Padają zarzuty pisania historii pod powzięte z góry tezy, pod osobiste poglądy polityczne, także dotyczące teraźniejszości.
Wypowiadałem się kilkakrotnie, co sądzę o sprawie „Bolka”, unikając oceniania autorów i ich książki, której nie znam. Przeczytałem jednak w „Rzeczpospolitej” jej fragmenty, w tym zatytułowany „Stracona szansa Lecha Wałęsy”, opublikowany 19 czerwca 2008 r. Autorzy interpretują tam wydarzenia, które obserwowałem, a nawet współtworzyłem, jako członek Prezydium Unii Demokratycznej i bliski współpracownik Tadeusza Mazowieckiego – a mianowicie odwoływanie rządu Jana Olszewskiego.Otóż przynajmniej w tych opisach ja naukowych badań nie widzę, a raczej pamflet na tych, którzy rząd Olszewskiego odwoływali, wynikający z zaangażowania politycznego autorów. Powtarzają oni w istocie propagandową wersję tego wydarzenia z filmu „Nocna zmiana”, który o okolicznościach odwołania rządu Olszewskiego mówi niewiele, choć przedstawia się go tak, jakby mówił wszystko. Ta uproszczona teza brzmi, że rząd chciał ujawnić agentów, więc go odwołali.
Jest to wersja nieprawdziwa, zbudowana na jednym z kilku ciągów wydarzeń, które doprowadziły do 4...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta