Uwięziona w agencji
Dzięki pomocy taksówkarza policja odbiła kobietę przetrzymywaną w agencji towarzyskiej na Saskiej Kępie.
26-latka rozpoczęła pracę w salonie masażu, który okazał się agencją towarzyską. Właściciele nie pozwolili jej opuścić budynku, a nawet ograniczyli wyjścia do toalety. Dramatyczny apel o pomoc kobieta przekazała taksówkarzowi wraz z listą zakupów.
Mężczyzna powiadomił o wszystkim policję. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali dziesięciu mężczyzn. – Byli agresywni. Musieliśmy założyć im kajdanki – mówi oficer.
Na podstawie zeznań Anny W. trzej właściciele agencji usłyszeli zarzut pozbawienia wolności. Grozi im do pięciu lat więzienia. Teraz policja sprawdza, czy w agencji nie było inych kobiet przetrzymywanych wbrew woli.Mundurowi zatrzymali też klienta agencji, który miał przy sobie skradziony w Serocku telefon. Odpowie za paserstwo.
blik