Listy do "Rzeczpospolitej": "Czas rozbić męski monopol w polityce"
Pani Margot Wallström namawia, by Polska dołączyła do grona najbardziej postępowych państw i wprowadziła tzw. kwoty płci przy obsadzaniu różnych ważnych stanowisk, zwłaszcza politycznych („Czas rozbić męski monopol w polityce”, „Rz” 148, 26.06.2008 r.).
Jest to inicjatywa ze wszech miar warta uwagi. W związku z tym, że społeczeństwo jest mniej więcej równomiernie podzielone według płci, wszystkie ważne gremia, a w szczególności reprezentacyjne, powinny być według tego parytetu obsadzane.
Z całą pewnością gdyby w rządzie czy innych ciałach kolegialnych i zespołach uczestniczyła jednakowa lub choćby porównywalna liczba kobiet i mężczyzn, działałyby one sprawniej, ku społecznemu pożytkowi.
Weźmy choćby gorący ostatnio przykład reprezentacji piłkarskiej. Jest skandalem, że trener Beenhakker powołuje do niej samych mężczyzn. Jestem przekonany, że gdyby władze PZPN posłuchały pani Wallström, nie byłoby dzisiaj austriackiego gadania o tym, dlaczego Polska wypadła tak słabo.
Roman Gałoński (adres znany redakcji)