Jaśnie Pan Ogórek
Ogórek herbowy jest gładki i błyszczący. Zawiera zwięzły miąższ – orzekło oficjalnie Ministerstwo Rolnictwa. W Kruszewie nad Narwią, pierwszej w Polsce wsi herbowej, mieszkają ludzie, którzy o ogórkach wiedzą wszystko. I z ogórków żyją
Usiądą na chwilę pod daszkiem, żeby przeczekać mżawkę. Kazimierz Zagórski, gospodarz, kruszewianin z dziada pradziada. Twarz ogorzała od słońca, okulary. Jolanta Zagórska, żona, nauczycielka, blondynka, na ustach uśmiech. Alina Trybuz, zażywna, w kraciastej bluzce, liderka zespołu Narwianki. Janina Cieśluk, mieszkanka Śliwna, krótko ostrzyżona, szczupła. Tomasz Krysiewicz, na roli pracujący od dziecka. I cztery koty, wszystkie czarno-białe. Jak przystało na kruszewian, smakosze ogórka.
Pani Jolanta wynosi deskę. Kroją i jedzą. Mówią o julianie. Że zgrabny, ale przy dorastaniu na skórze pojawiają mu się smugi. Wspominają cezara. Polski był, ładny – tylko wrażliwy na niedobór wody, aż go skręcało. Śremianin, ten najnowszy (nie mylić ze śremskim), pięć, sześć lat ma dopiero. Jasny jest, biały, pryszczaty. Alladyn plenny, lecz gorzki. Był także sonet, ale gdy dorastał, dostawał garbu i poszedł w odstawkę.
W Kruszewie nad Narwią, wsi pod Białymstokiem, jest 60 chałup. Ludzie żyją tu z renty, emerytury lub ogórka. – To nie jest zwykła polska wieś – przyznaje prof. Hanna Palska, socjolog z Collegium Civitas. – Ludzie znaleźli tu pomysł, jak wspólnie się wypromować. Bez specjalistów od PR i reklamy.
Monika Trybuz, mieszkanka wsi, napisała o Kruszewie pracę magisterską: „Odnaleźć własną wspólną drogę. Monografia problemowa wsi Kruszewo”. Opisuje,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta