Wojna naftowo-dyplomatyczna
Szefowi spółki naftowej działającej w Rosji nie przedłużono wizy. Dzięki temu miejscowi udziałowcy będą w stanie przejąć kontrolę nad całą firmą
Naftowy gigant BP (jeszcze kilka lat temu znany jako British Petroleum) może w każdej chwili stracić wpływ na spółkę wydobywającą ropę w Rosji, mimo że ma w niej 50 procent udziałów. Wszystko dlatego, że Rosję musiał opuścić Amerykanin Robert Dudley, który w spółce BP był prezesem zarządu i dyrektorem wykonawczym. Jego wiza traci ważność 29 lipca, a rosyjskie władze nie chciały mu jej przedłużyć.
– Zostałem zmuszony do wyjazdu, ale będę kierował spółką z zagranicy – zapowiedział Dudley. Nie będzie mu jednak łatwo zapanować nad firmą, która zatrudnia 60 tysięcy ludzi i jest trzecim wydobywcą surowców energetycznych w Rosji.
Eksperci się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta