Koszt kredytu w Polsce może jeszcze wzrosnąć
W dyskusji na temat wysokości stóp procentowych w przyszłości trzeba brać pod uwagę różne scenariusze, o czym świadczy zachowanie banków centralnych w Czechach i Nowej Zelandii – pisze główny ekonomista Invest-Banku
Z zainteresowaniem przeczytałem tekst Ryszarda Petru „Dylematy polskiej polityki pieniężnej” („Rzeczpospolita” z 8 sierpnia 2008 r.). Choć tytuł mówi o dylematach, dokonana przez autora analiza prowadzi go do wniosku, że w zasadzie wspomnianych dylematów nie ma. Autor stwierdza, że „nawet przy symetrycznym rozkładzie ryzyka, w sytuacji kiedy inflacja znajduje się wyraźnie powyżej celu inflacyjnego, bank centralny nie ma innego wyjścia, jak tylko podnosić stopy procentowe”. Jego zdaniem uzasadnia to oczekiwanie, że do końca bieżącego roku Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Teza, że Rada Polityki Pieniężnej nie ma pola manewru w zakresie poziomu stóp procentowych, jest interesująca i warto poświęcić jej nieco więcej uwagi.
Rekordowo niski poziom wskaźnika PMI
Autor pisze, że „dotychczas nie zaobserwowano oznak przełożenia się spowolnienia gospodarczego w Europie na polską gospodarkę”. Wydaje się jednak, że oznak tych jest już całkiem sporo.
Tempo wzrostu produkcji przemysłowej w czerwcu było wyraźnie niższe od oczekiwanego, a wkład do wzrostu produkcji przemysłowej ze strony przedsiębiorstw z gałęzi proeksportowych, takich jak produkcja urządzeń RTV oraz pojazdów samochodowych, uległ obniżeniu. Ocenę formułowaną na podstawie tych twardych danych wzmacniają wyniki badań koniunktury. W lipcu bieżącego roku indeks koniunktury PMI...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta