Rosja odbiła Kaukaz
Bez stanowczej reakcji Zachodu i obecności militarnej na Kaukazie Rosja odzyska ten region. Oczywiście nie jako część terytorium formalnie własnego, lecz jako obszar politycznej wyłączności – pisze ekonomista i publicysta Waldemar Kuczyński
Wśród komentatorów przeważa opinia, że Saakaszwili popełnił błąd, próbując odbić Osetię Południową, i ja też tak uważam. To jest błąd o poważnych skutkach dla Gruzji, dla regionu i dla sytuacji globalnej. Nie wnikam w to, jakie były jego kalkulacje, bo to jest teraz nieważne, choć tutaj nasuwałyby się wnioski kompromitujące go jako polityka.
Owoc chwilowej bezsiły
Gruzja to kawałek rosyjskiego imperium, który się oderwał w chwili jego słabości. O tym fakcie mogą ewentualnie nie pamiętać na co dzień republiki nadbałtyckie, które są już w NATO i Unii Europejskiej, choć lepiej, żeby i one o tym nie zapomniały zupełnie. To samo dotyczy Polski, na dodatek kęsa dużo większego, więc trudniejszego do przełknięcia i strawienia, także członka NATO i Unii. W lepszej od Gruzji sytuacji, ale nie całkowicie komfortowej, jest Ukraina, też część „matki Rosji”, tyle że potężna, ale zarazem bez szerszego oparcia.
Gruzja i inne państwa, które powstały z rozpadu Związku Radzieckiego, nie powinny ani na chwilę zapominać, że ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta